czwartek, 25 kwietnia 2019
poniedziałek, 22 kwietnia 2019
czwartek, 18 kwietnia 2019
Plagg wyrwał kawałek z camemberta i zamarł z serkiem położonym na płaskiej łapce. Otworzył szeroko pyszczek i spojrzał
obojętnie na Tiki, której wzrok był taki sam.
— Ci idioci to idioci — stwierdził,
patrząc na Marinette i Adriena. — Myślisz, że do końca świata wyznają sobie
miłość?
— Nie jestem pewna — odparła Tiki. — Na
czym stanęło?
— Dzieciak wierzy, że Biedronka kocha
Lukę i Czarnego Kota. A jak u ciebie?
— Podpisała się tym razem.
— To jakiś postęp.
— Minął rok od Walentynek.
— Dlatego mówię, że może do końca
świata uda im się.
Tiki westchnęła, a potem kontynuowała
rozmowę:
— Przynajmniej w miarę normalnie umieją
rozmawiać.
— Proszę o definicję „normalnie”?
— Normalnie, jak na nich.
— To zmienia postać rzeczy — zauważył
Plagg. — Może uda im się, jak wyznają o sobie prawdę?
— Wątpię.
— Szczerze? — Zjadł ser. — Ja też. To
idioci. Dwaj cudowni idioci…
poniedziałek, 15 kwietnia 2019
poniedziałek, 8 kwietnia 2019
niedziela, 7 kwietnia 2019
czwartek, 4 kwietnia 2019
Adrien położył się na łóżku i wbił
wzrok w kartkę walentynką, którą dostał od tajemniczej wielbicielki. Słowa
wiersza znał już na pamięć. Nie potrzebował za każdym razem czytać go, by
wyrecytować cały tekst. Jednak nadal go czytał. Raz za razem. I przed snem, i
po pobudce, a szczególnie kiedy kończył misje z Biedronką.
Świat uratowany. Władca Ciem znowu
pokonany. Ale nie czuł już tej samej radości z sukcesu jak dawniej. Co więcej,
pojawiała się wraz z informacją o zagrożeniu. Bo tylko tak mógł się spotkać z
ukochaną. Bo tylko wtedy mógł jej wyznać miłość. Bo tylko tak stawał się sobą…