Adrien położył się na łóżku i wbił
wzrok w kartkę walentynką, którą dostał od tajemniczej wielbicielki. Słowa
wiersza znał już na pamięć. Nie potrzebował za każdym razem czytać go, by
wyrecytować cały tekst. Jednak nadal go czytał. Raz za razem. I przed snem, i
po pobudce, a szczególnie kiedy kończył misje z Biedronką.
Świat uratowany. Władca Ciem znowu
pokonany. Ale nie czuł już tej samej radości z sukcesu jak dawniej. Co więcej,
pojawiała się wraz z informacją o zagrożeniu. Bo tylko tak mógł się spotkać z
ukochaną. Bo tylko wtedy mógł jej wyznać miłość. Bo tylko tak stawał się sobą…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz